Zdradziły go damskie torebki
Policjanci z IV komisariatu zatrzymali 64-latka, który przykuł ich ciekawość spacerując w centrum miasta z dwiema damskimi torebkami. Jak się okazało, torebki, które niósł, miały na sobie klipsy zabezpieczające i metki ze sklepowymi cenami. Znany mundurowym za wcześniejsze konflikty z prawem mężczyzna nie umiał wytłumaczyć mundurowym, w jaki sposób sklepowa własność znalazła się w jego rękach. Za kradzież może mu grozić kara do 5 lat więzienia...
Policjanci z IV komisariatu zatrzymali 64-latka, który przykuł ich ciekawość spacerując w centrum miasta z dwiema damskimi torebkami. Jak się okazało, torebki, które niósł, miały na sobie klipsy zabezpieczające i metki ze sklepowymi cenami. Znany mundurowym za wcześniejsze konflikty z prawem mężczyzna nie umiał wytłumaczyć mundurowym, w jaki sposób sklepowa własność znalazła się w jego rękach. Za kradzież może mu grozić kara do 5 lat więzienia.
Duże zainteresowanie patrolujących ul. Lipową policjantów z IV komisariatu wzbudził wczorajszym popołudniem widok mężczyzny niosącego dwie damskie torebki. Stróże prawa rozpoznali mężczyznę. Był to dobrze im znany mieszkaniec Lublina znany za wcześniejsze konflikty z prawem. Mężczyzna z niecodziennym bagażem kierował się w stronę Parku Saskiego. Policjanci pobiegli za nim i go zatrzymali. 64-latek był zaskoczony . Funkcjonariusze poprosili 64-latka o okazanie torebek. Nie zdziwił ich fakt, że obie posiadały klipsy zabezpieczające oraz sklepowe metki z widniejącymi na nich cenami. Jedna z torebek warta była około 300 złotych, druga z kolei – prawie 170.
Zapytany przez mundurowych mężczyzna, w jaki sposób sklepowa własność znalazła się w jego posiadaniu , nie umiał odpowiedzieć. Policjanci zatrzymali 64-latka i osadzili w policyjnym areszcie. Jednocześnie ustalili, skąd najprawdopodobniej pochodzi skradziony towar. Teraz policjanci z IV komisariatu czekają na oficjalne zgłoszenie kradzieży ze sklepu.
Dziś notowany za wcześniejsze konflikty z prawem mężczyzna będzie przesłuchiwany na komisariacie. Za kradzież może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
A.S.