Kradzionym samochodem pojechał ukraść kolejny
22-latek w ciągu jednego dnia ukradł Renaulta i próbował ukraść Opla. Amator cudzych samochodów był pod wpływem narkotyków i szukał okazji do kradzieży niezamkniętych pojazdów. Został zauważony na parkingu przy supermarkecie przez ochroniarza. W przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Usłyszał zarzuty w recydywie. Grozi mu kara do 7,5 roku więzienia.
Do tych zdarzeń doszło w środę na terenie powiatu lubelskiego. Najpierw 22-latek zwrócił uwagę na zaparkowany w Palikijach Pierwszych samochód marki Renault. Mężczyzna wykorzystał fakt, że właściciel poszedł do Ośrodka Zdrowia i pozostawił kluczyki w aucie. Sprawca bez chwili zastanowienia wsiadł do samochodu i odjechał. Już po kilku minutach był w Bełżycach pod supermarketem. Tam postanowił zmienić samochód na nowszy. Chodząc po parkingu, łapał za klamki zaparkowanych pojazdów. Szybko trafił na otwartego Opla. Mężczyzna od razu wsiadł za kierownicę i próbował odjechać. Na szczęście zauważył go ochroniarz, który uniemożliwił kolejną kradzież.
Interweniujący na miejscu policjanci zatrzymali 22-latka. Wstępne badanie narkotestem wykazało obecność środków odurzających w organizmie mieszkańca gminy Wojciechów. Dodatkowo wyszło na jaw, że był on już karany za przestępstwa podobne i odbywał karę więzienia. 22-latek usłyszał już zarzuty w recydywie. Grozi mu kara do 7,5 roku więzienia.
nadkomisarz Kamil Gołębiowski