Aktualności

14-latek pomógł zatrzymać poszukiwanego i bez prawa jazdy

Dzięki postawie 14-latka, policjanci z łatwością namierzyli poszukiwanego, który na parkingu schował się pod samochodem. 17-latek najpierw przejechał samochodem przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Próbował uciekać przed radiowozem. Ostatecznie porzucił auto na parkingu pod galerią handlową.

Wczoraj wieczorem policjanci ruchu drogowego zauważyli na Rondzie Dmowskiego, kierującego samochodem marki Toyota, który przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Mundurowi od razu włączyli sygnały i ruszyli za pojazdem. Ten jednak nie zamierzał się zatrzymać. Po kilkudziesięciu metrach zjechał z drogi na parking podziemny i kontynuował ucieczkę. Gdy zobaczył, że dalej nie uda mu się już jechać samochodem, porzucił auto i zaczął biec. Po chwili zniknął z pola widzenia policjantów.

Na szczęście wszystko widział 14-latek, który zasygnalizował mundurowym, gdzie jest mężczyzna. Jak się okazało, schował się on pod jednym z zaparkowanych samochodów. W czasie legitymowania wyszło na jaw, że to 17-latek bez uprawnień do prowadzenia pojazdów. Dodatkowo był poszukiwany przez sąd rodzinny. Sprawa trafiła na 1. komisariat, a 17-latek musi liczyć się z kolejnymi konsekwencjami prawnymi.

Przypominamy, że za niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu grozi kara do 5 lat więzienia.

nadkomisarz Kamil Gołębiowski

Powrót na górę strony