Aktualności

Policjanci namierzyli oszusta poszukiwanego ENA

Data publikacji 05.05.2025

Dzięki współpracy kryminalnych z komisariatu w Bełżycach z policjantami z Wielkiej Brytanii i Biura Kryminalnego KGP zatrzymany został 58-latek poszukiwany od 2018 r. za liczne oszustwa. Wśród jego ofiar w przeszłości znalazł się były brazylijski piłkarz od którego wyłudził blisko 5 000 000 dolarów. Mężczyzna poszukiwany był dwoma Listami Gończymi, Europejskim Nakazem Aresztowania oraz dwoma zarządzeniami o przymusowym doprowadzeniu. Kilka dni temu odbyła się ekstradycja do Polski. Do odsiadki ma blisko 15 lat więzienia.

Film Policjanci namierzyli poszukiwanego ENA

Pobierz plik Policjanci namierzyli poszukiwanego ENA (format mp4 - rozmiar 7.32 MB)

Nas sprawą poszukiwawczą pracowali funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komisariatu w Bełżycach. Za mężczyzną wydano dwa Listy Gończe, Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) oraz dwa zarządzenia o przymusowym doprowadzeniu. 58-latek został skazany przez sąd za liczne oszustwa. Część z nich popełnił w warunkach recydywy. Mężczyzna obiecywał swoim ofiarom ogromne zyski z inwestycji, które miał realizować. Wśród jego ofiar w 2003 roku znalazł się m.in. były brazylijski piłkarz od którego wyłudził blisko 5 000 000 dolarów. Oszukał także wielu przedsiębiorców. Działał głównie na terenie Polski.

Policjanci wyprowadzają z samolotu zatrzymanego mężczyznę.

Poszukiwania za sprawcą prowadzone były od 2018 roku. Kryminalni z Bełżyc ustalili, że mężczyzna ukrywa się na terenie Wielkiej Brytanii. Ustalenia były możliwe także dzięki ścisłej współpracy i sprawnej wymianie informacji z brytyjską Policją oraz odpowiedniej koordynacji działań przez Biuro Kryminalne Komendy Głównej Policji. Wspólne działania pozwoliły doprowadzić do ekstradycji, która odbyła się pod koniec ubiegłego tygodnia. Konwój przeprowadziło Biuro Prewencji Komendy Głównej Policji.

58-latek trafił już do zakładu karnego w celu odbycia zasądzonej kary wymiarze blisko 15 lat pozbawienia wolności.

nadkomisarz Kamil Gołębiowski

foto i video: KGP

Powrót na górę strony