Lublin: Kieszonkowiec w rękach Policji
Lubelscy policjanci zatrzymali 53-latka, którego na gorącym uczynku przestępstwa ujął 22-letni student. Do przestępstwa doszło w autobusie komunikacji miejskiej. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Lubelscy policjanci zatrzymali 53-latka, którego na gorącym uczynku przestępstwa ujął 22-letni student. Do przestępstwa doszło w autobusie komunikacji miejskiej. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie. Jak ustalili policjanci, złodziej próbował okraść jednego z pasażerów lubelskiego MPK. Mężczyzna wykorzystując tłok w autobusie, włożył rękę do tylnej kieszeni spodni stojącego przed nim 22-latka. Student miał w niej karty bankomatowe, dowód osobisty oraz klucze do swojego mieszkania. Kiedy zorientował się, że padł ofiarą złodzieja, poprosił kierowcę autobusu, by ten powiadomił Policję.
Funkcjonariusze zatrzymali kieszonkowca na przystanku przy ul. Al. Racławickie. Okazał się nim 53-letni mieszkaniec Markuszowa. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia.
Kradzieże kieszonkowe są jedną z form drobnej przestępczości. Są one jednak bardzo dolegliwe dla społeczeństwa. Kieszonkowcy wykorzystując tłok w sklepie, na targu czy w autobusie wyszukują swoje ofiary. W takich warunkach czują się najlepiej. Szczególnie przestępcy wykorzystują zamieszanie. Pamiętajmy, aby przestrzegać elementarnych zasad bezpieczeństwa. Właściwie zabezpieczajmy torby i portfele. Wartościowych przedmiotów w tym większych sum pieniędzy nie nośmy w zewnętrznych kieszeniach odzieży.