Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kradziony maluch dla ukochanej

Policyjni wywiadowcy z komendy miejskiej o godz. 2.00 w nocy zatrzymali 20-letniego mieszkańca Lublina, który ukradł fiata 126p. Mężczyzna wyremontował go i dał swojej dziewczynie w prezencie. Nieporozumienia pomiędzy nimi sprawiły, że w „walentynkową” noc mężczyzna chciał pozbyć się auta. Funkcjonariusze zatrzymali również dwóch kompanów 20-latka, którzy pomagali mu w wymontowywaniu części ze skradzionego samochodu.

Policyjni wywiadowcy z komendy miejskiej o godz. 2.00 w nocy zatrzymali 20-letniego mieszkańca Lublina, który ukradł fiata 126p. Mężczyzna wyremontował go i dał swojej dziewczynie w prezencie. Nieporozumienia pomiędzy nimi sprawiły, że w „walentynkową” noc mężczyzna chciał pozbyć się auta. Funkcjonariusze zatrzymali również dwóch kompanów 20-latka, którzy pomagali mu w wymontowywaniu części ze skradzionego samochodu.
 
Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy w noc poprzedzającą walentynki wymontowywali części z fiata 126p zaparkowanego na ul. Samsonowicza w Lublinie. Funkcjonariusze sprawdzili do kogo należy samochód. Okazało się, że w styczniu br auto było skradzione na jednej z ulic w Lublinie. Trzej 20-latkowie trafili do policyjnego aresztu.
 
Policjanci zaczęli odtwarzać przebieg zdarzeń. Jak ustalili, 20-letni Łukasz O. ukradł malucha ponieważ jego 19-letnia dziewczyna chciała być posiadaczką małego samochodu. Mężczyzna razem z nią oraz dwoma kolegami włamał się w styczniu br do stojącego na ul. Jutrzenki fiata 126p. Silnik auta nie chciał się uruchomić dlatego samochodem, którym przyjechali, zaciągnęli go pod blok w którym mieszkała 19-letnia Monika P. Łukasz O. w ciągu kilku dni wyremontował auto instalując w nim swoje części. Mężczyzna założył do niego także tablice rejestracyjne, wymontowane z innego samochodu. Po przeprowadzeniu tych modyfikacji 20-latek przekazał malucha jako prezent swojej dziewczynie.
 
Funkcjonariusze ustalili również, że kiedy pomiędzy dziewczyną a chłopakiem doszło do nieporozumień, Łukasz O. postanowił odebrać części, które zamontował w jej fiacie. Wykonał to w walentynkową noc razem ze swoimi kolegami:  Dominikiem N. oraz Tadeuszem P. Ponieważ jeden z 20-latków był także posiadaczem „malucha”, mężczyźni dla niego wymontowali ze skradzionego auta kilka części.
 
Sprawcom zostały przedstawione zarzuty kradzieży. 20-latkowie przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Mężczyźni oprócz kuratorskiego dozoru będą musieli zapłacić grzywnę w wysokości po 800 zł. 19-letnia Monika P. również usłyszała zarzut kradzieży.
  • załącznik
Powrót na górę strony