Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijany pirat drogowy uciekał przed policyjnym pościgiem

Obok policyjnego radiowozu na czerwonym świetle przejechał osobowy opel. Policyjny radiowóz ruszył w pościg. Gdy kierowca zorientował się, że jedzie za nim policja „na sygnale” postanowił uciekać. Do pościgu dołączyło kilka załóg policyjnych. Podczas blokady, kierowca ściganego samochodu potrącił dwóch policjantów i nadal uciekał. Po kilkunastominutowym pościgu po ulicach Lublina został zatrzymany. Okazało się, że kierujący oraz pasażer są pijani. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Dziś o dalszym losie kierowcy zadecyduje prokurator.

Obok policyjnego radiowozu na czerwonym świetle przejechał osobowy opel. Policyjny radiowóz ruszył w pościg. Gdy kierowca zorientował się, że jedzie za nim policja „na sygnale” postanowił uciekać. Do pościgu dołączyło kilka załóg policyjnych. Podczas blokady, kierowca ściganego samochodu potrącił dwóch policjantów i nadal uciekał. Po kilkunastominutowym pościgu po ulicach Lublina został zatrzymany. Okazało się, że kierujący oraz pasażer są pijani. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Dziś o dalszym losie kierowcy zadecyduje prokurator.  
 
Wczoraj przed godziną 20:00 na ul. Tysiąclecia funkcjonariusze Sekcji Ruchu Drogowego zauważyli, że kierujący oplem omegą przejechał przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej.
 
     Pomimo podawanych sygnałów nakazujących zatrzymanie się, kierowca gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Z ul. Tysiąclecia skręcił w Unii Lubelskiej. Policjanci podjęli pościg używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych, informując jednocześnie dyżurnego, który skierował do pomocy inne policyjne załogi. Podczas ucieczki kierujący oplem popełniał szereg wykroczeń. Jechał z nadmierną prędkością, nie stosował się do sygnalizacji do sygnalizacji świetlnych, przejeżdżał przez podwójne linie ciągłe oraz wjeżdżał „pod prąd” powodując poważne zagrożenie w ruchu drogowym. Na wysokości ulicy Wolskiej pirat drogowy doprowadził do kolizji z miejskim autobusem. To jednak nie zatrzymało go i dalej uciekał przed policyjnym pościgiem. Ulicami Fabryczną, Krochmalną, al. Zygmuntowskimi. Na wysokości skrzyżowania z ulicą Piłsudskiego policjanci zorganizowali pierwszą blokadę. Kierujący widząc to gwałtownie skręcił i przejeżdżając przez stację uciekał dalej w kierunku ulicy Krochmalnej, kierując się w kierunku osiedli „Nałkowskich i Czuby”.
 
     Policjanci biorący udział w pościgu droga radiową stale przekazywali informacje o drodze ucieczki pirata. Koordynujący działania dyżurny jednostki skierował dodatkowe patrole, które zablokowały drogę na wysokości skrzyżowania ulic Nadbystrzyckiej i Krochmalnej. Tam ścigany pojazd zatrzymał się. Do samochodu podbiegli funkcjonariusze. Próbowali otworzyć drzwi i uniemożliwić dalszą jazdę. Gdy policjanci znajdowali się bezpośrednio przy samochodzie kierowca gwałtownie ruszył do tyłu potrącając policjanta i policjantkę. Następnie zatrzymał się i ostro ruszył do przodu, usiłując przejechać funkcjonariuszkę, która stała na drodze. Jeden z policjantów, aby uniknąć potrącenia, złapał się za reling pojazdu i był ciągnięty przez samochód kilkanaście metrów. Następnie odbił się od samochodu i upadł na chodnik. Kierujący ominął radiowozy i nadal uciekał.
 
     Jadąc ulicą Jana Pawła popełniał kolejne wykroczenia drogowe. Za piratem drogowym jechały cztery radiowozy „na sygnałach”. Kierujący oplem wjechał w osiedlowe uliczki i kierując się ulicami Wyżynną, Bursztynową, Szafirową próbował zgubić policyjny pościg. Na wysokości nowego odcinka ulicy Jana Pawła funkcjonariusze zorganizowali blokadę. Tam kierujący zatrzymał się. Policjanci założyli mu kajdanki. Okazało się, że kierowca – pirat to 40-letni Robert P. – mieszkaniec Lublina.



 

     Podczas badania okazało się, ze mężczyzna jest nietrzeźwy. W jego organizmie było blisko 1,2 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wraz z nim trafił też jego pasażer 51-letni mieszkaniec Lublina. On również znajdował się w stanie nietrzeźwości.
 
     Potrąceniu przez pirata drogowego policjanci trafili do szpitala. Po wstępnych badaniach okazało się, że mają ogólne potłuczenia i zadrapania.
 
     Zatrzymany 40-latek gdy wytrzeźwieje będzie przesłuchiwany. Za czynną napaść na policjanta, sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym oraz jazdę w stanie nietrzeźwości grozi do 10 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator. 
J.D.
  • załącznik
Powrót na górę strony