Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Lublin: Dzielnicowy po służbie udaremnił kradzież

Do 10 lat więzienia grozi 17-letniemu mieszkańcowi Lublina i jemu 21-letniemu koledze, którzy wspólnie z 16-letnim znajomym poprzez kratę studzienki dostali się do piwnicy delikatesów i próbowali skraść artykuły. Złodziei wypatrzył będący po służbie dzielnicowy V komisariatu. Policjant wezwał patrol i zatrzymał całą trójkę. Pełnoletni sprawcy trafili już do policyjnego aresztu. Wkrótce odpowiedzą za kradzież z włamaniem. Nieletnim zajmie się sad rodzinny.

Do 10 lat więzienia grozi 17-letniemu mieszkańcowi Lublina i jemu 21-letniemu koledze, którzy wspólnie z 16-letnim znajomym poprzez kratę studzienki dostali się do piwnicy delikatesów i próbowali skraść artykuły. Złodziei wypatrzył będący po służbie dzielnicowy V komisariatu. Policjant wezwał patrol i zatrzymał całą trójkę. Pełnoletni sprawcy trafili już do policyjnego aresztu. Wkrótce odpowiedzą za kradzież z włamaniem. Nieletnim zajmie się sad rodzinny.
 
Zdarzenie miało miejsce wczoraj po godz. 14.00. Po zakończonej służbie na V komisariacie Policji dzielnicowy wracał z pracy do domu. Robiąc po drodze zakupy przy ul. Koncertowej jego wzrok przykuli trzej młodzi mężczyźni, którzy dziwnie się zachowywali. Policjant  rozpoznał dwóch z nich. Byli to znani mu 21-letni Adrian C. i 17-letni Bartłomiej N. - mieszkańcy Lublina. Ten drugi niejednokrotnie wchodził w konflikty z prawem. Policjant uważnie obserwował całą trójkę uważając, by ich nie spłoszyć. Po około 10 minutach wszyscy podeszli w stronę zaplecza delikatesów. W pewnym momencie 17-latek schylił się i podniósł leżącą na ziemi kratę, a dwaj pozostali wskoczyli przez otwór na dół.
Funkcjonariusz podejrzewając, że młodzieńcy próbują włamać się do sklepu, wykonał telefon do dyżurnego swojego komisariatu. Po chwili na miejscu pojawił się nieoznakowany radiowóz. Dzielnicowy razem z kolegą udali się do sklepu. W rozmowie z ekspedientką okazało się, ze lokal posiada pod ziemią piwnice z magazynem. Nie było już żadnych wątpliwości.  Kiedy funkcjonariusze udali się na zewnątrz sklepu, tuż za tylną jego ścianą znajdował się siedzący na „czatach” 17-latek. W tym samym momencie policjanci ujrzeli dwóch pozostałych chłopców, którzy właśnie wychodzili z dołu przez wyrwaną kratę na zewnątrz. Policjanci zatrzymali młodzieńców.
Funkcjonariusze dokonali kontroli osobistej całej trójki. Nic nie znaleźli. To jednak nie przekonało stróżów prawa. Kiedy spojrzeli przez kratę do środka piwnicy zobaczyli brzeszczot i  porozrzucane towary, przygotowane już  do wyniesienia: cztery czapki z daszkiem, taśmę klejącą, lak, naboje do syfonów oraz 6 wkładów taśmy do maszyny do pisania. Właściciel sklepu oszacował wartość tych przedmiotów na około 60 złotych. Na miejsce wezwano radiowóz, którym cała trójka została przewieziona na komisariat.
                       
                                       
Trzecim sprawcą okazał się 16-letni Maciej S. z Lublina.  Nieletni został zwolniony do domu i oddany pod opiekę rodziców. Jego dwaj pełnoletni koledzy trafili do policyjnego aresztu. 17-letni Bartłomiej N. w rozmowie z policjantami przyznał się jeszcze do innych przestępstw: do kradzieży kilku  kołpaków samochodowych oraz kradzieży telefonu.
Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat więzienia.


A.S.
  • załącznik
Powrót na górę strony