Fikcyjny rozbój
19-letni mieszkaniec Lublina zawiadomił policję o rozboju, którego tak naprawdę nie było. Sprawa wyszła na jaw, gdy policjanci odnaleźli "nowego" właściciela i odzyskali rzekomo skradziony telefon. Okazało się, że 19 ? latek wymyślił całą historie, aby usprawiedliwić swoją nieobecność w szkole przed rodzicami. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
19-letni mieszkaniec Lublina zawiadomił policję o rozboju, którego tak naprawdę nie było. Sprawa wyszła na jaw, gdy policjanci odnaleźli „nowego” właściciela i odzyskali rzekomo skradziony telefon. Okazało się, że 19 – latek wymyślił całą historie, aby usprawiedliwić swoją nieobecność w szkole przed rodzicami. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Na początku kwietnia 19-letni mieszkaniec Lublina powiadomił policjantów, że gdy wracał do domu ze szkoły w centrum Lublina został uderzony przez nieznanego mężczyznę, który ukradł mu telefon komórkowy. Z opisu pokrzywdzonego wynikało, że sprawca zaatakował go od tyłu uderzając w głowę, a następnie z plecaka ukradł telefon komórkowy i uciekł. „Pokrzywdzony” oszacował straty na kwotę 300 złotych i w miarę dokładnie opisał funkcjonariuszom zmyślonego sprawcę rozboju.
Sprawą rozboju zajęli się policjanci z VIII Komisariatu. Skradziony telefon został zarejestrowany w policyjnej bazie. Śledczy prowadzący sprawę po kilku dniach nabrali podejrzeń, że przestępstwa nie było. Ustali, że 19 – latek tego dnia nie był w szkole i nie wracał do domu droga którą wskazał w zawiadomieniu. Do sprawy włączyli się funkcjonariusze techniki operacyjnej. Prowadzący sprawę dotarli do mężczyzny, który użytkował telefon i zabezpieczyli rzekomo skradziony aparat telefoniczny. Mężczyzna podczas przesłuchania stwierdził, że telefon zakupił na początku kwietnia – w dniu w którym pokrzywdzony zgłosił napad. Po kilku tygodniach od zgłoszenia kryminalni zaprosili na komisariat pokrzywdzonego i przekazali informację, że odzyskali telefon.
Policjanci ponownie zapytali 19 – latka o przebieg zdarzenia. Mężczyzna przyznał, że całą historię o napadzie i kradzieży telefonu wymyślił. Jak podkreślał wszystko dlatego, że tego dnia nie był na zajęciach w szkole i chciał się jakoś usprawiedliwić przed rodzicami. Nie potrafił racjonalnie powiedzieć w jakich okolicznościach faktycznie utracił telefon. Policjanci wyjaśniają czy mógł go sam sprzedać, zgubić lub czy faktycznie został mu skradziony.
Policjanci ostrzegają i przypominają!
Za zawiadomienie organu o nie popełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań grozi do 3 lat pozbawienia wolności.