Poszukiwany zatrzymany.
Lubelscy policjanci zatrzymali 21-letniego mężczyznę poszukiwanego do osadzenia w Areszcie Śledczym. Krzysztof K. ma do odbycia karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. Jak się okazał 21-latek ma na swoim koncie także kradzież 3 złotych łańcuszków. Właścicielki złotej biżuterii oszacowały straty na kwotę 3600 zł.
Lubelscy policjanci zatrzymali 21-letniego mężczyznę poszukiwanego do osadzenia w Areszcie Śledczym. Krzysztof K. ma do odbycia karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. Jak się okazał 21-latek ma na swoim koncie także kradzież 3 złotych łańcuszków. Właścicielki złotej biżuterii oszacowały straty na kwotę 3600 zł.
Policjanci z II komisariatu Policji wezwani zostali w poniedziałek na izbę przyjęć do szpitala przy ul. Biernackiego, gdzie miało dojść do awantury między młodym mężczyzną a jego znajomą. Kiedy mundurowi wylegitymowali awanturnika okazało się, że jest on poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności. 21-letni Krzysztof K. został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna ma do odbycia karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności za uszkodzenie ciała.
Jak ustalili policjanci z I Komisariatu Policji 21-latek ma na swoim koncie także kradzież trzech złotych łańcuszków. Do pierwszej z kradzieży doszło 4 września przy ul. Hempla. Krzysztof K. podbiegł do starszej kobiety i zerwał jej z szyi złotą biżuterię. Mieszkanka Lublina oszacował straty na 1000 zł. Kilka dni później w podobny sposób skradł złoty łańcuszek przy ul. Karłowicza. Wartość strat oszacowana została na kwotę 600 zł. Tydzień później przy ul. Narutowicza zauważył młodą kobietę. Na szyi nieznajomej lśnił łańcuszek. Kobieta nie zdołała nawet zareagować. Sprawca podbiegł do niej, a po chwili uciekał już z łupem w ręku. W tym przypadku straty oszacowane zostały na 2000 zł.
Krzysztof K. osadzony został w Areszcie Śledczym. Młody mężczyzna w przeszłości kilkakrotnie wchodził już w konflikt z prawem. Na swoim koncie ma usiłowanie rozboju uszkodzenie ciała.
Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
R.L.R.