Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wandal w rękach policji

Kryminalni z I Komisariatu oraz Komendy Miejskiej zatrzymali 20-letniego mieszkańca Lublina, który niszczył zaparkowane w centrum miasta samochody. Wandal wybijał szyby, przebijał opony oraz rysował powłoki lakiernicze. W sumie policjanci udowodnili wandalowi cztery przypadki zniszczenia mienia o łącznej wartości 2100 złotych. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Kryminalni z I Komisariatu oraz Komendy Miejskiej zatrzymali 20-letniego mieszkańca Lublina, który niszczył zaparkowane w centrum miasta samochody. Wandal wybijał szyby, przebijał opony oraz rysował powłoki lakiernicze. W sumie policjanci udowodnili wandalowi cztery przypadki zniszczenia mienia o łącznej wartości 2100 złotych. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.   
 
W ostatnich tygodniach lubelscy policjanci odnotowali kilka przypadków uszkodzeń pojazdów zaparkowanych w centrum miasta. Na początku września w osobowej toyocie zaparkowanej przy ul. Granicznej sprawca wybił przednią szybę powodując straty w wysokości 500 złotych. Kilkanaście dni później w oplu zaparkowanym przy ul. Niecałej ktoś porysował powłokę lakierniczą. I w tym przypadku straty wyniosły 500 złotych.
       Sprawą uszkodzeń pojazdów zajęli się kryminalni z I Komisariatu wraz z policjantami z komendy miejskiej. Na początku października funkcjonariusze otrzymali kolejne zgłoszenia dotyczące zniszczeń samochodów. W daewoo zaparkowanym przy ul. Rybnej ktoś wybił szybę i uszkodził tylną półkę. Z kolei przy ulicy Narutowicza w zaparkowanym oplu zostały przecięte opony.
       Policjanci prowadzący sprawę ustalili, że wszystkich tych czynów dopuścił się 20-letni Krzysztof K. mieszkaniec Lublina. Wczoraj mężczyzna został zatrzymany. Był całkowicie zaskoczony. Usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Podczas przesłuchania przyznał się do ich popełnienia. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.    
 
J.D.
Powrót na górę strony