Nieodpowiedzialny dyżur.
Lekarz i ratownik medyczny wykonywali czynności zawodowe będąc w stanie nietrzeźwości. O dziwnym zachowaniu załogi medycznej poinformowani zostali policjanci. Funkcjonariusze przebadali ratownika na zawartość alkoholu. 23-latek miał w organizmie blisko 0.8 promila. Pełniący dyżur lekarz oddalił się z miejsca pracy przed przyjazdem policjantów. Nie było go także w miejscu zamieszkania. Funkcjonariusze ustalają, czy swoim zachowaniem lekarz oraz ratownik medyczny mogli narazić pacjenta na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Całość zebranych w sprawie materiałów przesłana zostanie od prokuratury.
Lekarz i ratownik medyczny wykonywali czynności zawodowe będąc w stanie nietrzeźwości. O dziwnym zachowaniu załogi medycznej poinformowani zostali policjanci. Funkcjonariusze przebadali ratownika na zawartość alkoholu. 23-latek miał w organizmie blisko 0.8 promila. Pełniący dyżur lekarz oddalił się z miejsca pracy przed przyjazdem policjantów. Nie było go także w miejscu zamieszkania. Funkcjonariusze ustalają, czy swoim zachowaniem lekarz oraz ratownik medyczny mogli narazić pacjenta na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Całość zebranych w sprawie materiałów przesłana zostanie od prokuratury.
W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia oficer dyżurny policji otrzymał informację, z której wynikało, że lekarz i ratownik medyczny wykonywali czynności zawodowe będąc w stanie nietrzeźwości. Na ulicę Rapackiego wysłany został patrol policji. Funkcjonariusze zastali tam kierowcę karetki oraz 23-letniego ratownika medycznego. Policjanci przebadali ratownika na zawartość alkoholu. 23-latek miał w organizmie blisko 0.8 promila. Pełniący dyżur lekarz oddalił się z miejsca pracy przed przyjazdem policjantów. Kierowca karetki był trzeźwy.
Lekarz i ratownik pełnili dyżur świąteczny od godz., 8: 00 do 20: 00 jako załoga karetki kolumny transportu sanitarnego (spółka z o.o. ) w Lublinie. Zajmowali się przewożeniem pacjentów ze szpitali do domów. Przed południem mieli dwa takie wyjazdy. Z relacji ratownika wynika, że po wypiciu alkoholu załoga dostała kolejne wezwanie. Trzeba było przewieść pacjenta na badanie do jednego ze szpitali, gdzie prawdopodobnie zauważono złą „kondycję” lekarza i ratownika medycznego.
Policjanci ustalają czy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem lekarz oraz ratownik mogli narazić pacjenta na utratę zdrowia lub życia. Całość zebranych w sprawie materiałów przesłana zostanie od prokuratury.
R.L.R.