Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci pomogli mu zejść z dachu

Ponad trzy godziny dzisiejszej nocy spędził na dachu lubelskiego wieżowca zziębnięty 15-latek, który najparwopodobniej schował się tam przed interweniującymi wobec piątki jego znajomych policjantami. O krzykach dobiegajacych z dachu powiadomiła policję mieszkanka bloku. Jak się okazało, młodzieniec chciał się ukryć, gdyż był poszukiwany za ucieczkę z młodziezowego ośrodka wychowawczego. Funkcjonariusze pomogli mu otworzyć właz i sprowadzić na dół. Teraz 15-latek przebywa w pogotowiu opiekuńczym.

Ponad trzy godziny dzisiejszej nocy spędził na dachu lubelskiego wieżowca zziębnięty 15-latek, który najparwopodobniej schował się tam przed interweniującymi wobec piątki jego znajomych policjantami. O krzykach dobiegajacych z dachu powiadomiła policję mieszkanka bloku. Jak się okazało, młodzieniec chciał się ukryć, gdyż był poszukiwany  za ucieczkę z młodziezowego ośrodka wychowawczego. Funkcjonariusze pomogli mu otworzyć właz i sprowadzić na dół. Teraz 15-latek przebywa w pogotowiu opiekuńczym.

           Dziś około północy na telefon dyżurnego VI komisariatu zadzwoniła kobieta. Mieszkanka bloku przy ul. Hutniczej poprosiła o przyjazd Policji, ponieważ na klatce XI piętra  wieżowca przebywa grupka kilku nieznanych młodych osób, których zachowanie wzbudza podejrzenie. Kiedy na miejsce przybyli funkcjonariusze, zastali opisywaną grupkę. Były to dwie 15-letnie dziewczyny i ich trzech kolegów w wieku 15-16 lat. Podczas ustalana ich danych personalnych okazało się, że cała piątka to wychowankowie jednego z placówek opiekuńczych w Lublinie i że aktualnie wszyscy są poszukiwani, gdyż przebywają na ucieczce. Poszukiwania za uciekinierami prowadzi III komisariat Policji w Lublinie.  Funkcjonariusze o odnalezieniu poszukiwanych powiadomili dyrekcję placówki, gdzie odwieziono  nieletnich.
Ponad trzy godziny później od ostatniej interwencji przy ul. Hutniczej dyżurny KP VI otrzymał kolejny telefon. Dzwoniła mieszkanka wieżowca – tego samego bloku, gdzie niedawno interweniowali policjanci. Kobieta poprosiła o szybki przyjazd policji, gdyż słyszy jakieś krzyki i wołanie o pomoc, dobiegające z dachu bloku.  Kiedy na miejsce przyjechali policjanci z oddziałów prewencji, okazało się, że na dachu bloku jest uwięziony młody mężczyzna. Policjanci pomogli młodzieńcowi otworzyć właz dachu i zejść do środka.  Młody mężczyzna trząsł się cały z zimna. Wkrótce policjanci ustalili jego dane personalne i powód przebywania w tak dziwnym miejscu.
Okazało się, że młodzieńcem jest 15-letni podopieczny  Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w miejscowości Kolonia Ossa, z którego uciekł. Tej nocy to on przebywał razem z piątką swoich znajomych na klatce schodowej wieżowca.  Kiedy zauważył zbliżających się stróży prawa, uciekł na dach bloku. Przesiedział tam ponad trzy godziny, gdyż powrót do klatki schodowej utrudnił mu najprawdopodobniej zacięty właz. Młodzieniec został osadzony w Pogotowiu Opiekuńczym w Lublinie.

A.S.
  • załącznik
Powrót na górę strony