Lublin: Skruszony recydywista
W minioną sobotę 35-letni sprawca rozboju sam zgłosił się na policję. Mężczyzna tego samego dnia grożąc młotkiem zmusił kobietę do kupienia mu jedzenia i alkoholu. Pokrzywdzona przez ponad godzinę tłumaczyła mu skutki jego postępowania. Po kilku godzinach sam przyszedł na I komisariat i przyznał się do winy. Za przestępstwo rozboju grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
W minioną sobotę 35-letni sprawca rozboju sam zgłosił się na policję. Mężczyzna tego samego dnia grożąc młotkiem zmusił kobietę do kupienia mu jedzenia i alkoholu. Pokrzywdzona przez ponad godzinę tłumaczyła mu skutki jego postępowania. Po kilku godzinach sam przyszedł na I komisariat i przyznał się do winy. Za przestępstwo rozboju grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Do idącej ul. Piłsudskiego kobiety, podszedł mężczyzna i zażądał 5 złotych. Kobieta nie zdając sobie sprawy z zagrożenia powiedziała, że nie ma i ruszyła dalej. Sprawca jednak nie ustępował i zagroził, że jeśli nie dostanie pieniędzy to ją zabije i na dowód pokazał młotek. Dodał, że siedział w więzieniu za zabójstwo a teraz potrzebuje pieniędzy na jedzenie. Kobieta widząc, że może on spełnić swoje groźby zaproponowała, że kupi mu w sklepie jedzenie.
Razem poszli na ul. Narutowicza gdzie zrobiła zakupy, następnie 35-latek zażądał kupienia piwa. Pokrzywdzona spełniła jego żądanie, jednak nie odeszła od niego. Przez cały czas rozmawiała z nim o jego zachowaniu. Następną godzinę stojąc przy sklepie słuchała o jego problemach. 35-latek opowiadał między innymi o tym, że 13 lat przebywał w więzieniu. Napadnięta kobieta tłumaczyła, że jeszcze może zmienić swoje życie i wyjaśniała skutki jego zachowania.
Po kilku godzinach sam przyszedł na I komisariat i przyznał się do winy. Policjanci potwierdzili, że 35–latek rzeczywiście odbył karę 13 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwo rozboju grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Razem poszli na ul. Narutowicza gdzie zrobiła zakupy, następnie 35-latek zażądał kupienia piwa. Pokrzywdzona spełniła jego żądanie, jednak nie odeszła od niego. Przez cały czas rozmawiała z nim o jego zachowaniu. Następną godzinę stojąc przy sklepie słuchała o jego problemach. 35-latek opowiadał między innymi o tym, że 13 lat przebywał w więzieniu. Napadnięta kobieta tłumaczyła, że jeszcze może zmienić swoje życie i wyjaśniała skutki jego zachowania.
Po kilku godzinach sam przyszedł na I komisariat i przyznał się do winy. Policjanci potwierdzili, że 35–latek rzeczywiście odbył karę 13 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwo rozboju grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
AF.