Ranił syna w brzuch, bo poszło o opony
Policjanci z Bychawy zatrzymali 56-letniego mężczyznę, który ugodził nożem swojego syna. Do zdarzenia doszło wczoraj, kiedy 26-letni lublinianin razem z kupcami swojego samochodu pojechał do domu ojca po dodatkowe opony. Kiedy okazało się, że ten nie ma zamiaru ich oddać, doszło do awantury. Raniony w brzuch młody mężczyzna śmigłowcem przetransportowany został do szpitala, zaś jego ojciec trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna był trzeźwy. Wkrótce trafi przed oblicze prokuratora i usłyszy zarzuty.
Policjanci z Bychawy zatrzymali 56-letniego mężczyznę, który ugodził nożem swojego syna. Do zdarzenia doszło wczoraj, kiedy 26-letni lublinianin razem z kupcami swojego samochodu pojechał do domu ojca po dodatkowe opony. Kiedy okazało się, że ten nie ma zamiaru ich oddać, doszło do awantury. Raniony w brzuch młody mężczyzna śmigłowcem przetransportowany został do szpitala, zaś jego ojciec trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna był trzeźwy. Wkrótce trafi przed oblicze prokuratora i usłyszy zarzuty.
Po kilku minutach kupcy usłyszeli głośne krzyki domowników. Kiedy z domu wybiegł 26-latek trzymając się za brzuch, okazało się, że stało się coś poważnego. Młody mężczyzna miał krwawiącą ranę. Na pytanie co się stało, odparł, że ojciec ugodził go nożem. Matka wraz z synem próbowali opatrzeć ranę poszkodowanemu za pomocą dostępnych w samochodzie opatrunków. Kiedy ci udzielali pomocy rannemu, z domu wyszedł 56-latek, który kazał natychmiast odjechać z jego posesji, po czym spokojnie wrócił do środka.