Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Lublin: "SIOSTRO PRZEPRASZAM".

Najwyraźniej ogromne wyrzuty sumienia nękały złodzieja, który w miniony poniedziałek podróżującej miejskim autobusem kobiecie rozcinając torbę skradł dokumenty i prawie 3 tys. złotych gotówki. Poszkodowaną okazała się 35-letnia siostra zakonna. Jakież duże było jej zdziwienie, kiedy dzień później w skrzynce na listy znalazła podrzucone dokumenty, a następnego dnia pod furtką posesji reklamówkę z nienaruszoną gotówką. Do tego wszystkiego skruszony złodziej dołączył kartkę z przeprosinami: ?SIOSTRO PRZEPRASZAM?.

Najwyraźniej ogromne wyrzuty sumienia nękały złodzieja, który w miniony poniedziałek podróżującej miejskim autobusem kobiecie rozcinając torbę skradł dokumenty i prawie 3 tys. złotych gotówki. Poszkodowaną okazała się 35-letnia siostra zakonna. Jakież duże było jej zdziwienie, kiedy dzień później w skrzynce na listy znalazła podrzucone dokumenty, a następnego dnia pod furtką posesji reklamówkę z nienaruszoną gotówką. Do tego wszystkiego skruszony złodziej dołączył kartkę z przeprosinami: „SIOSTRO PRZEPRASZAM”.
 
Kradzież miała miejsce w miniony poniedziałek. 35-letnia siostra zakonna przemierzała drogę z ul. I Maja w kierunku Ul. Zana kilkoma środkami komunikacji miejskiej. Miała ze sobą torbę przewieszoną przez ramię. W środku znajdowały się dokumenty oraz portfel z gotówką w kwocie 2900 złotych, które tego samego dnia wypłaciła z banku.
O utracie dokumentów i pieniędzy zorientowała się późnym wieczorem po powrocie do domu. Wówczas okazało się, że złodziej przeciął torbę by skraść łup.
Następnego dnia 35-latka udała się na komisariat IV Policji by zgłosić przestępstwo kradzieży. Jakież duże było jej zdziwienie, kiedy wracając do domu, w skrzynce pocztowej zauważyła podrzucone skradzione dokumenty. Ale to nie wszystko. Zapewne jeszcze większa radość była następnego dnia – w środę, kiedy to rozbrzmiał dzwonek przy wejściowej furtce posesji. Na zewnątrz nie było nikogo, oprócz pozostawionej na ziemi reklamówki. Kiedy zajrzała do środka, jej oczom ukazał się skradziony portfel i cala gotówka.  Do tego wszystkiego skruszony złodziej zostawił kartkę A-4 z wydrukowanym dopiskiem „SIOSTRO PRZEPRASZAM”.
AS
 


Powrót na górę strony