Uszkodził radiowóz by rozładować złość
Policjanci z II komisariatu zatrzymali 24-latka, który oberwał lusterko i uszkodził zderzak w radiowozie policjantów, którzy przyjechali na interwencję na ul. Niepodległości. Straty, jakie spowodował wandal oszacowano na około 1 tys. złotych. Młodzieniec przyznał się do winy. Jak twierdził, był zdenerwowany i pijany. Młodzieniec wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 500 zł. grzywny oraz naprawienia szkody.
Policjanci z II komisariatu zatrzymali 24-latka, który oberwał lusterko i uszkodził zderzak w radiowozie policjantów, którzy przyjechali na interwencję na ul. Niepodległości. Straty, jakie spowodował wandal oszacowano na około 1 tys. złotych. Młodzieniec przyznał się do winy. Jak twierdził, był zdenerwowany i pijany. Młodzieniec wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 500 zł. grzywny oraz naprawienia szkody.
W nocy z soboty na niedzielę policjanci z II komisariatu z polecenia dyżurnego udali się na ul. Niepodległości, gdzie na siódmym piętrze klatki schodowej jednego z wieżowców, według zgłoszenia miało dojść do zakłócenia ciszy nocnej. Na wskazanym przez osobę zgłaszająca piętrze funkcjonariusze nikogo nie zastali, jednak na półpiętrze leżały butelki po alkoholu. Schodząc niżej po schodach na wysokości drugiego pietra policjanci napotkali mężczyznę i kobietę. Z uwagi na to, że nie byli oni mieszkańcami bloku, zostali wyproszeni na zewnątrz.
Kiedy po kilku minutach mundurowi wrócili do radiowozu, zauważyli urwane lusterko, wyrwany z uchwytów przedni zderzak i naderwany z bocznych drzwi napis „Policja”. O całym zdarzeniu policjanci powiadomili dyżurnego komendy miejskiej. Straty spowodowane przez wandala oszacowano na kwotę około 1 tys. złotych.
Sprawca uszkodzenia mienia nie długo był bezkarny. Trafił w ręce policjantów już następnego dnia. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec Lublina. Młodzieniec przyznał się do uszkodzenia radiowozu. Jak twierdził, zrobił to, gdyż chciał rozładować swoją złość będąc mocno zdenerwowanym. Ponadto znajdował się wstanie nietrzeźwości. Mężczyzna już wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 500 zł. grzywny oraz naprawienia szkody.
A.S.