Uczciwi chłopcy
Bartek, Kacper, Dawid i Patryk ? tak mają na imię chłopcy, którym należą się gratulacje i wyrazy uznania. Dziś przed południem przynieśli na I komisariat Policji telefon komórkowy, który znaleźli w rejonie ul. 3 Maja i poprosili o znalezienie właściciela. Dzięki ich uczciwości telefon wrócił już do właścicielki. Chłopcy za godną naśladowania postawę otrzymali od policjantów I komisariatu czekolady, zaś w komendzie miejskiej ? maskotki sierż. Poli i uścisk dłoni...
Bartek, Kacper, Dawid i Patryk – tak mają na imię chłopcy, którym należą się gratulacje i wyrazy uznania. Dziś przed południem przynieśli na I komisariat Policji telefon komórkowy, który znaleźli w rejonie ul. 3 Maja i poprosili o znalezienie właściciela. Dzięki ich uczciwości telefon wrócił już do właścicielki. Chłopcy za godną naśladowania postawę otrzymali od policjantów I komisariatu czekolady, zaś w komendzie miejskiej – maskotki sierż. Poli i uścisk dłoni.
Policjanci z I komisariatu zdziwili się, kiedy dziś przed południem ujrzeli grupkę czterech małych chłopców wchodzących do budynku. Jeden z nich trzymał w ręku telefon komórkowy. Chłopcy powiedzieli, że właśnie przed chwilą znaleźli leżący w obrębie chodnika przy ul. 3 Maja aparat.
Jak ustalili policjanci, młodzi mieszkańcy Lublina w wieku 7, 9 i 10 lat domyślając się, że może ktoś go zgubił, postanowili zadzwonić na numer alarmowy 997. W rozmowie z dyżurnym komendy miejskiej dowiedzieli się, że znalezisko należy przekazać na I komisariat przy ul. Okopowej. Tak też uczynili. Na miejscu poprosili funkcjonariuszy o znalezienie właściciela aparatu.
Funkcjonariusze byli pod dużym wrażeniem zachowania uczniów podstawówki. Szybko zabrali się za odszukanie prawowitego właściciela aparatu. Nie trwało to długo. Kiedy jedna z mieszkanek Lublina pojawiła się na komisariacie, nie kryła radości z odzyskania swojej wartej kilkaset złotych zguby. Radości nie kryli też Bartek, Kacper, Dawid i Patryk – kiedy z rąk komendanta komisariatu i w imieniu wszystkich pracujących tam funkcjonariuszy otrzymali słodkie czekolady. Dodatkowo w nagrodę trafiła im się przejażdżka radiowozem do Komendy miejskiej Policji w Lublinie. Tam czekała na nich kolejna niespodzianka: maskotki sierż. Poli i uścisk dłoni.
W rozmowie z policjantami, chłopcy powiedzieli, że postąpią tak samo, gdyby w przyszłości powtórzyła się podobna sytuacja. Funkcjonariusze poprosili o przekazanie podziękowań dla ich rodziców, którzy nie szczędzili trudu by wpajać maluchom prawidłowe wzorce zachowań.
A.S.