Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Włamywacz, któremu zawsze strzela coś do głowy gdy jest pijany.

Za kradzieże, włamania oraz uszkodzenie mienia odpowie 23-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, które dotyczą przestępstw popełnionych w latach 2009-2011. 23 latek wpadł na gorącym uczynku włamania do garażu skąd usiłował skraść rower. Marcinowi D. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Za kradzieże, włamania oraz uszkodzenie mienia odpowie 23-letni mieszkaniec Lublina.  Mężczyzna usłyszał już zarzuty, które dotyczą przestępstw popełnionych w latach 2009-2011.  23 latek wpadł na gorącym uczynku włamania do garażu skąd usiłował skraść rower. Marcinowi D. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
W czwartek kryminalni z VII Komisariatu Policji otrzymali zgłoszenie o włamaniu do garażu przy ul. Krężnickiej. Jak wynikało z informacji pokrzywdzonego złodziej pokonał zabezpieczenia drzwi wejściowych, a ze środka usiłował wynieść rower górski o wartości 1500zł. Włamywacz został spłoszony przez właściciela. Pokrzywdzony przekazał policjantom rysopis sprawcy. Operacyjni rozpoczęli poszukiwania. Na tej samej ulicy, na której doszło do włamania policjanci zauważyli młodego mężczyznę. Ten widząc policjantów rzucił się do ucieczki. Pościg trwał bardzo krótko i chwilę później 23-latek został zatrzymany i doprowadzony na VII komisariat.
Jak się wkrótce okazało włamanie do garażu nie było jedynym przestępstwem, który młody mieszkaniec Lublina ma na swoim koncie. Jak ustali policjanci katalog popełnionych przez niego przestępstw jest znacznie większy. 23 latek usłyszał 11 zarzutów dotyczących kradzieży, włamań i uszkodzenia mienia. Do przestępstw tych doszło w latach 2009- 2011.
Marcin D. ma na swoim koncie kilka włamań do samochodów. Jak wynika z jego wyjaśnień ze środka zabierał głównie radioodtwarzacze, głośniki i radia CB. Później łupy sprzedawał przypadkowym osobom. 23-latek odpowie także za włamania do skrzynek prasowych, kradzież łodzi oraz zniszczenie wiaty przystankowej.
Do kradzieży łodzi doszło w czerwcu 2010 roku na terenie Zalewu Zembrzyckiego. Jak wynika z wyjaśnień 23-latka początkowo miał zamiar sprzedać łódkę, ale później postanowił zatrzymać ją dla siebie. Ukrył łódź na drugim brzegu w zaroślach. Lecz kiedy po kilku dniach wrócił okazało się, że ktoś ukradł - kradzioną łódkę. Prawdziwy właściciel oszacował straty na 1000 zł. W styczniu 2010 roku przy ul. Krężnickiej wybił szybę w wiacie przystankowej oraz zniszczył listwy dociskowe szyby. W tym przypadku straty oszacowana na kwotę blisko 300zł.
Dlaczego niszczył mienie i włamywał się do różnych obiektów – tego nie potrafił wytłumaczyć policjantom. Twierdzi, że zawsze strzelało mu coś do głowy, kiedy był pijany. Teraz na trzeźwo poniesie konsekwencje prawne.  Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
R.L.R.
  • załącznik
Powrót na górę strony