Lublin: Rozbój, którego nie było
Za składanie fałszywych zeznań odpowie 51-latek z Lublina, który zgłosił rozbój. Mężczyzna zeznał, że został pobity a sprawca ukradł mu telefon. Policjanci ustalili że do pobicia doszło. Jeden ze sprawców został zatrzymany. Jednak telefon cały czas znajdował się w kieszeni właściciela. Oba czyny zgodnie z kodeksem karnym są zagrożone karą 3 lat pozbawienia wolności
Za składanie fałszywych zeznań odpowie 51-latek z Lublina, który zgłosił rozbój. Mężczyzna zeznał, że został pobity a sprawca ukradł mu telefon. Policjanci ustalili że do pobicia doszło. Jeden ze sprawców został zatrzymany. Jednak telefon cały czas znajdował się w kieszeni właściciela. Oba czyny zgodnie z kodeksem karnym są zagrożone karą 3 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. 51-latek zgłosił policjantom, że przy ul. Krańcowej w Lublinie został pobity i okradziony. Z jego zeznań wynikało, że pod jednym ze sklepów spotkał młodego mężczyznę z którym przez kilka minut rozmawiał. Później pomiędzy nimi doszło do sprzeczki. W pewnym momencie jego rozmówca oddalił się i po pewnym czasie przyszedł pod sklep w towarzystwie swoich kolegów.
Policjanci ustalili, że podczas utarczek słownych 51-latek został uderzony butelką w głowę. Sprawca razem ze znajomymi uciekli natomiast pokrzywdzony z raną głowy trafił do szpitala. 51-latek zeznał ,że sprawcy nie dość, że go pobili to dodatkowo ukradli mu telefon i pieniądze.
Sprawą zajęli się kryminalni z III komisariatu w Lublinie. Policjanci ustalili jednego ze sprawców tego zdarzenia. Jednak z informacji jakie uzyskali wynikało, że do pobicia doszło ale nikt 51-latka nie okradł. Mundurowi odwiedzili go w miejscu zamieszkania. Jak się okazało, rzekomo skradziony telefon leżał w jego domu.
Zatrzymany za udział w pobiciu, 23-letni Rafał P., mieszkaniec Lublina przyznał się do winy. Policjanci ustalają kolejne osoby, które brały udział w tym zajściu. Za ten czyn grozi kara 3 lat pozbawienia wolności. Taki sam wymiar kary grozi także 51-latkowi za składanie fałszywych zeznań.
A.A.