Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zagadkowa tożsamość.

Policjanci z II Komisariatu Policji zatrzymali sprawcę kradzieży torebki. Do zdarzenia doszło w niedzielę przy ul. Lwowskiej w Lublinie. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali złodzieja. Lublina. Mężczyzna podał policjantom dane swojego brata. Funkcjonariusze szybko ustalili co było tego powodem. Jak się okazało chłopak wyszedł na przepustkę z zakładu poprawczego, do którego miał wrócić 30 kwietnia. Teraz do Tarnowa pomogą mu wrócić policjanci.

Policjanci z II Komisariatu Policji zatrzymali sprawcę kradzieży torebki. Do zdarzenia doszło w niedzielę przy ul. Lwowskiej w Lublinie. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali złodzieja.   Lublina.  Mężczyzna podał policjantom dane swojego brata.  Funkcjonariusze szybko ustalili co było tego powodem. Jak się okazało chłopak  wyszedł na przepustkę z zakładu poprawczego, do którego miał wrócić 30 kwietnia.  Teraz do Tarnowa pomogą mu wrócić policjanci. 
 
29 maja policjanci z II Komisariatu Policji w Lublinie otrzymali zgłoszenie o kradzieży torebki.  Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie przy ul. Lwowskiej. Jak wynikało z relacji pokrzywdzonej kiedy szła ulicą wraz z małżonkiem nagle podbiegli do nich młodzi mężczyźni. Jeden z nich wyrwał kobiecie torebkę, a później uciekł w kierunku Kalinowszczyzny.  66-latka wartość strat oszacowała na kwotę 600zł. W torebce znajdował się m.in. łańcuszek, kosmetyki oraz okulary korekcyjne.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci z „dwójki” poszukiwali odpowiadających rysopisom sprawców.  Podczas przeczesywania okolicy zauważyli młodego człowieka, który na widok mundurowych rzucił się do ucieczki.  Chwilę później był już w rękach policjantów, został zatrzymany i przewieziony na II komisariat. Tam prowadzącym czynności policjantom podał swoje dane osobowe. Wynikało z nich, że mają oni do czynienia z 17-letnim Adamem W. Mundurowi podczas pracy z zatrzymanym nabrali jednak pewnych podejrzeń, co do tożsamości młodego złodzieja. Wzięty w ogień pytań, a następnie postawiony oko w oko z prawdziwym Adamem W.  przyznał się, że skłamał. Jak się okazało podał Policji dane swojego brata. Sądził, że uda mu się przechytrzyć policjantów.  Brat w jego oczach był wręcz kryształowym młodzieńcem, podczas gdy on-, czyli Grzegorz W. wchodził już w konflikt z prawem. Policjanci ustalili, że 16-latek 21 kwietnia wyszedł na przepustkę z zakładu poprawczego, do którego miał wrócić 30 kwietnia. Niestety do Tarnowa nie dotarł. Teraz w tej podróży pomogą mu policjanci.
Na domiar  złego okazało się, że także prawdziwy Adam W. nie powinien przebywać  w miejscu zamieszkana swojej matki. 17-latek został przekazany wychowawcy jednego z domów dziecka.   
R.L.R.
Powrót na górę strony