Lublin: Skruszony złodziej łańcuszków
Policjanci z II komisariatu zatrzymali 17 ?latka, który odpowie za kradzież złotego łańcuszka. Kryminalni wytypowali sprawcę na podstawie rysopisu. Gdy matka sprawcy dowiedziała się , że syn jest podejrzany, sama przyniosła skradziony łańcuszek na komisariat. Niedługo potem do komisariatu przyszedł 17-latek
Policjanci z II komisariatu zatrzymali 17 –latka, który odpowie za kradzież złotego łańcuszka. Kryminalni wytypowali sprawcę na podstawie rysopisu. Gdy matka sprawcy dowiedziała się , że syn jest podejrzany, sama przyniosła skradziony łańcuszek na komisariat. Niedługo potem do komisariatu przyszedł 17-latek.
Wszystko zaczęło się od tego, że wczoraj 17-latek zaplanował pójście z mamą do szkoły i zapisanie do pierwszej klasy. Po godzinie 9.00, przechodząc ul. Lubartowską w Lublinie chłopak zauważył, że naprzeciw niego idzie kobieta z cenną biżuterią na szyi. Oddalił się na pewną odległość od matki i kiedy przestał być w zasięgu jej wzroku, podbiegł do kobiety i zerwał z szyi wartą ponad 1300 złotych biżuterię. 17-latek uciekł razem z łupem. Wtedy poszkodowana o zdarzeniu powiadomiła Policję.
Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie i na podstawie zapamiętanego przez kobietę rysopisu, wytypowali sprawcę. Kiedy przyjechali do niego do domu, zastali w nim jedynie siostrę 17-latka. Jak się później okazało, powiadomiła ona swojego brata, że byli po niego policjanci i że wiedzą o kradzieży łańcuszka. 17-latek, który wracał już do domu tak się przestraszył, że powiedział o wszystkim mamie i dał jej łańcuszek twierdząc, że sam boi się zgłosić na Policję.
Kobieta przyszła do policjantów z II komisariatu i oddała im biżuterię opisując całą sytuację. Niedługo potem do komisariatu zgłosił się osobiście 17-latek, który opowiedział policjantom przebieg zdarzenia i przyznał do kradzieży. Teraz jego sprawą zajmie się sąd. Za kradzież grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.
AA