Zostawił po sobie wizytówkę.
Policjanci z IV Komisariatu Policji ustalili sprawcę kradzieży anteny CB. Złodziejem okazał się 22-letni mieszkaniec Lublina, pracownik jednego z zakładów kominiarskich. Na trop sprawcy naprowadziła policjantów wizytówka leżąca przy samochodzie. Policjanci skontaktowali się z właścicielem i wypytali o pracownika, który wykonywał prace na tej ulicy. 22-latek nie potrafił wytłumaczyć swojego postępowania, twierdził, że w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Być może 22-latek chciał także w ten sposób wyładować swoją złość ponieważ właściciel samochodu nie chciał skorzystać z usług kominiarskich.
Policjanci z IV Komisariatu Policji ustalili sprawcę kradzieży anteny CB. Złodziejem okazał się 22-letni mieszkaniec Lublina, pracownik jednego z zakładów kominiarskich. Na trop sprawcy naprowadziła policjantów wizytówka leżąca przy samochodzie. Policjanci skontaktowali się z właścicielem i wypytali o pracownika, który wykonywał prace na tej ulicy. 22-latek nie potrafił wytłumaczyć swojego postępowania, twierdził, że w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Być może 22-latek chciał także w ten sposób wyładować swoją złość ponieważ właściciel samochodu nie chciał skorzystać z usług kominiarskich.
Wczoraj policjanci z IV komisariatu otrzymali zgłoszenie o kradzieży anteny CB z zaparkowanego przy ul. Lasockiego Audi A-4. W rozmowie z właścicielem policjanci ustalili wartość strat. Mężczyzna wycenił skradzioną antenę na kwotę 200zł. Policjanci ustalili, że tego dnia w okolicy „kręcili się” pracownicy jednego z zakładów kominiarskich, którzy chodząc po mieszkaniach oferowali swoje usługi. Syn pokrzywdzonego, który nie skorzystał z usług firmy dokładnie zapamiętał ich wygląd.
Policjanci przy samochodzie odnaleźli wizytówkę tego zakładu. Jeden z policjantów skontaktował się z właścicielem firmy pytając o osoby, które mogły pracować tego dnia przy ul. Lasockiego, a później pod pretekstem wykonania usługi umówił się z jednym z nich.
Pracownik firmy, który przyjechał na miejsce odpowiadał rysopisowi podanemu przez syna pokrzywdzonego. Jak się okazało był to 22-letni mieszkaniec Lublina.
Mężczyzna przyznał się do kradzieży anteny, ale nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Twierdził, że był pod wpływem alkoholu co być może wpłynęło na jego uczynek. Być może 22-latek chciał także w ten sposób wyładować swoją złość ponieważ właściciel samochodu nie chciał skorzystać z oferowanych usług kominiarskich.
R.L.R.