Czynna napaść na policjantów.
Do czynnej napaści na funkcjonariuszy Policji doszło wczoraj wieczorem przy ul. Turystycznej w Lublinie. Kilku mężczyzn zaatakowało patrol Policji. Napastnicy bili i kopali funkcjonariuszy. Policjantka i jej kolega z patrolu trafili do szpitala. Bo badaniach oboje zostali zwolnieni do domów. Do sprawy zatrzymano 6 mężczyzn w wieku od 18 do 44 lat. Trwają z nimi czynności procesowe, które wyjaśnią ich role w zdarzeniu. Grozić im może do 10 lat pozbawienia wolności.
Do czynnej napaści na funkcjonariuszy Policji doszło wczoraj wieczorem przy ul. Turystycznej w Lublinie. Kilku mężczyzn zaatakowało patrol Policji. Napastnicy bili i kopali funkcjonariuszy. Policjantka i jej kolega z patrolu trafili do szpitala. Bo badaniach oboje zostali zwolnieni do domów. Do sprawy zatrzymano 6 mężczyzn w wieku od 18 do 44 lat. Trwają z nimi czynności procesowe, które wyjaśnią ich role w zdarzeniu. Grozić im może do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło wczoraj przed godz. 20: 00. Policjanci zostali wezwani na ulicę Turystyczną. Według zgłoszenia, które odebrał dyżurny Policji wynikało, że kilku mężczyzn spożywa w podwórku alkohol. Zachowywali się bardzo głośno, zakłócali porządek, zaczepiali mieszkańców. Na miejsce wysłany został patrol z VIII Komisariatu Policji.
Pod wskazanym policjanci zauważyli kilka osób siedzących na murku i pijących alkohol. Gdy mundurowi rozpoczęli legitymowanie pod ich adresem początkowo zaczęły się słowne zaczepki, później doszło do czynnej napaści. Napastnicy bili i kopali policjantów, zbiegli przed przyjazdem dodatkowych patroli. Funkcjonariusze zostali zabrania do szpitala. Bo badaniach oboje zostali zwolnieni do domów.
Jeszcze wczoraj wieczorem, zatrzymany został jeden z podejrzewanych o udział w napaści mężczyzna. Do kolejnych zatrzymań doszło dzisiaj rano. Zatrzymani to mieszkańcy Lublina w wieku od 18 do 44 lat. Trwają z nimi czynności procesowe, ustalane są okoliczności zajścia oraz rola poszczególnych osób w zdarzeniu.
Za czynną napaść grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
R.L.R.