Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

W dowód miłości wybił szybę w samochodzie.

Do pięciu lat wiezienia grozi młodemu mieszkańcowi Lublina. Chłopak podczas kłótni ze swoją dziewczyną kładł się na drogę oraz uderzał głową w zaparkowane przy ulicy Solnej samochody. W jednym z nich wybił tylną szybę o wartości 400 zł. Młody mężczyzna kładąc się na jezdni oraz uderzając głową w szyby samochodów, manifestował miłość do swojej dziewczynie. Był zupełnie pijany.

Do pięciu lat wiezienia grozi młodemu mieszkańcowi Lublina. Chłopak podczas kłótni ze swoją dziewczyną kładł się na drogę oraz uderzał głową w zaparkowane przy ulicy Solnej samochody. W jednym z nich wybił tylną szybę o wartości 400 zł. Młody mężczyzna kładąc się na jezdni oraz uderzając głową w szyby samochodów, manifestował miłość do swojej dziewczynie. Był zupełnie pijany.
W sobotę późnym wieczorem policjanci z Oddziału Prewencji Policji KWP w Lublinie patrolując ulicę Solną zauważyli dwoje młodych ludzi idących ulicą. W pewnym momencie chłopak zaczął się kłaść na jezdnię. Policjanci widząc to postanowili wylegitymować młodą parę. Funkcjonariusze dowiedzieli się, że 18 – latek z Lublina pokłócił się ze swoją o rok młodszą dziewczyną i kładąc się na jezdni chciał okazać jej miłość. Chłopak był całkowicie pijany.
Kilkanaście minut później do dyżurnego I komisariatu zgłosiło się dwoje mieszkańców Lublina, którzy byli świadkami uszkodzenia osobowego audi. Widzieli jak młody chłopak będąc w towarzystwie dziewczyny, uderzył głową w tylną szybę samochodu. Zgłaszający szczegółowo opisali sprawcę. Policjanci z lubelskiego oddziału prewencji szybko skojarzyli sprawcę. Nieopodal miejsca zdarzenia w osiedlowej bramie odnaleźli zakrwawioną bluzę mężczyzny, którego wcześniej legitymowali.
Właściciel audi wycenił wartość wybitej szyby na kwotę 400 zł. Dziś rano sprawca został zatrzymany i doprowadzony do I komisariatu, gdzie zostaną wykonane czynności procesowe z jego udziałem.
Za niszczenie mienia kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
K.G.
  • załącznik
Powrót na górę strony