Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Lublin: Samochód był w porządku, gorzej z właścicielem.

Spostrzegawczością wykazał się wczoraj dyżurny III komisariatu Policji w Lublinie. Do funkcjonariusza zgłosił się mężczyzna, który chciał sprawdzić czy audi które zamierza kupić nie jest poszukiwane. Pojazd był w porządku, za to nie wszystko w porządku było ze sprzedającym, który przyjechał na komisariat lawetą. Okazało się, że 45-latek posiada zakaz kierowania pojazdami, a w organizmie miał 2,7 promila alkoholu.

Zdarzenie rozegrało się wczoraj po południu. Do dyżurnego z III komisariatu policji w Lublinie zgłosił się mężczyzna, który oświadczył, że chce kupić samochód i w związku z tym prosi o sprawdzenie czy auto nie figuruje jako kradzione. Mężczyznę przywiózł sprzedający od którego miał zakupić auto. Samochód znajdował się na lawecie.

Dyżurny komisariatu, nie widząc przeciwwskazań zgodził się na sprawdzenie osobowego audi. Poprosił aby kierujący wjechał na teren komisariatu, po czym zaprosił obu mężczyzn do budynku. Tam w bazie danych sprawdził audi. Okazało się, że pojazd nie jest poszukiwany i wszystko z nim w porządku. Nie wszystko w porządku było jednak z właścicielem samochodu. Funkcjonariusz „miał nosa” i postanowił sprawdzić 45-letniego mieszkańca Lublina. Ku zdziwieniu wszystkich, okazało się, że mężczyzna posiada prawomocny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi do 2022 roku. Dodatkowo uwagę funkcjonariusza wzbudziło dziwne zachowanie 45-latka oraz wyczuwalna woń alkoholu. Policjant sprawdził stan trzeźwości właściciela samochodu. Alkomat jednoznacznie rozwiał podejrzenia. Urządzenie wykazało 2,7 promila alkoholu w organizmie lublinianina.

45-latek odpowie teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości pomimo orzeczenia prawomocnego zakazu kierowania pojazdami. Grozić mu może kara do 5 lat pozbawienia wolności oraz dodatkowy zakaz kierowania pojazdami.

KG

Powrót na górę strony