Lublin: W tym sklepie już nie ukradnie
34-latka odpowie za kradzież ubrań, bo po raz kolejny pojawiła się w sklepie, który kilka tygodni temu okradła. Nie spodziewała się, że pracownicy sklepu zauważyli brak towaru, przejrzeli monitoring i zapamiętali złodziejkę. 34-latka była już karana za kradzieże w galeriach handlowych na terenie Warszawy oraz Zamościa. Kobieta chce dobrowolnie poddać się karze ograniczenia wolności w postaci wykonywania prac społecznych przez okres 6 miesięcy.
34-latka ukradła ubrania na kwotę ponad 500 złotych w jednym ze sklepów w galerii handlowej przy ul. Witosa. Do zdarzenia doszło 29 września br. Wczoraj ponownie pojawiła się w tym samym sklepie. Nie spodziewała się jednak, że pracownicy sklepu zauważyli brak towaru, przejrzeli monitoring i zapamiętali złodziejkę. Pracownicy ujęli złodziejkę i powiadomili policjantów.
Mundurowi z VI komisariatu zatrzymali kobietę. Podczas przesłuchania przyznała się do winy. Do końca „walczyła” jednak o to, aby policjanci nie znaleźli skradzionych przez nią rzeczy. Najpierw twierdziła, że mieszka z matką. Kiedy funkcjonariusze nie znaleźli tam żadnych przedmiotów należących do podejrzanej, zorientowali się, że kobieta kłamie. Następnie 34-latka powiedziała, gdzie wynajmuje mieszkanie, jednak stanowczo upierała się, że nie ma klucza ponieważ go wyrzuciła i nie pamięta gdzie. Gdy na miejsce policjanci wezwali ślusarza, kobieta przypomniała sobie jednak gdzie zostawiła klucz.
Podczas przesłuchania policjanci z „szóstki” odnaleźli kradzione ubrania. 34-latka była już karana za kradzieże w galeriach handlowych na terenie Warszawy oraz Zamościa. Policjanci sprawdzają, czy ma na konie jeszcze inne kradzieże.
Kobieta chce dobrowolnie poddać się karze ograniczenia wolności w postaci wykonywania prac społecznych przez okres 6 miesięcy.
AF.