Lublin: Nieszczęśliwy wypadek na polu buraczanym
Do nieszczęśliwego wypadku podczas wykonywania prac polowych doszło w jednej z miejscowości w gm. Wysokie. W trakcie prac związanych z wykopywaniem buraków cukrowych 25-letni mężczyzna został wciągnięty przez jeden z wałków kombajnu. W wyniku tego zdarzenia mężczyzna z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Jak ustalili policjanci z Komisariatu w Bychawie, w poniedziałek 25-latek wraz ze swoim ojcem wykopywali na polu buraki cukrowe. Starszy z mężczyzn jeździł ciągnikiem z kombajnem, a jego syn miał drugim ciągnikiem z przyczepą wywozić buraki.
W pewnym momencie, kiedy 52-latek dojechał do końca kopanego rzędu i cofnął ciągnikiem do tyłu zauważył na ziemi leżącą czapkę syna. Kiedy podszedł do kombajnu, zobaczył, że z tyłu maszyny leży jego syn, którego ubranie było wciągnięte przez wałki kombajnu.
52-latek szybko wydostał poszkodowanego z maszyny i na miejsce wezwał pogotowie. Mężczyzna został przetransportowany do lubelskiego szpitala z poważnymi obrażeniami ciała.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia. Niewykluczone, że 25-latek mógł znajdować się w stanie nietrzeźwości.
Każdego roku, kiedy dość często dochodzi do wypadków związanych z wykorzystaniem maszyn rolniczych. Wypadki te nie zawsze są śmiertelne, ale bardzo często kończą się poważnym uszkodzeniem ciała, amputacją kończyn czy rozległymi ranami. Ich przyczyną zwykle jest nieprzestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa, nieuwaga, pośpiech i zmęczenie. Wykonując prace w gospodarstwie, pamiętajmy by nie podchodzić do nich w sposób rutynowy. Z pozoru proste czynności wykonywane wbrew zasadom bezpieczeństwa mogą być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia. Pamiętajmy też, by przy pracach gospodarskich i polowych nie zatrudniać dzieci. Ich niedostatecznie rozwinięta wyobraźnia, brawura i niedoświadczenie to pierwszy krok do tragedii.
A. K.