Wykradł z szafek 13 podręczników, ale nie po to by się z nich uczyć
Policjanci z V komisariatu ustalili włamywacza, który w jednej ze szkół na lubelskim Czechowie ukradł uczniom z szafek łącznie 13 podręczników. Rabusiem okazał się 17-letni mieszkaniec miasta, który książki skradł z pewnością nie po to, by mu służyły do nauki. Policjanci odzyskali wszystkie podręczniki w antykwariacie. Młody mężczyzna wyznał mundurowym, że zrobił to po prostu z „czystej głupoty”.
Do kradzieży książek doszło w listopadzie b.r. Ze zgłoszenia wynikało, że ktoś dostał się do ośmiu szafek uczniów zlokalizowanych na korytarzu szkoły i zabrał z nich podręczniki szkolne. Rabuś ukradł książki do nauki języka angielskiego, niemieckiego a także ćwiczenia do matematyki i przyrody. Łącznie łupem padło 13 podręczników.
Policjanci z V komisariatu zastanawiali się, kto mógł dokonać tego przestępstwa i do jakiego celu sprawca potrzebował aż tylu książek. Niedawno operacyjni wpadli na trop tego nietypowego rabusia. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec Lublina.
Rozpytany przez funkcjonariuszy z „piątki” przyznał się do winy. Jak powiedział, ukradł książki, bynajmniej nie po to, by mu służyły do nauki, lecz by je sprzedać dla zysku. Faktycznie, policjanci w jednym z antykwariatów znaleźli wszystkie wstawione przez niego podręczniki.
17-latek wyraził głęboką skruchę. Jak przyznał mundurowym, pieniędzy w domu mu nie brakuje, a zrobił to po prostu z „czystej głupoty”. Teraz nastoletnim włamywaczem zajmie się sąd ds. rodziny i nieletnich.
AK