Lublin: Rozładował złość na pobliskim przystanku
Zarzut uszkodzenia mienia usłyszał na I komisariacie 20-letni mieszkaniec Lublina. Wczoraj o świcie młody mężczyzna uszkodził na ul. Lubartowskiej dwa podświetlane słupki przystankowe i tablice rozkładów jazdy. Straty wyceniono na 1,4 tys. zł. Swoje zachowanie mężczyzna usprawiedliwiał tym, że chwilę wcześniej z kimś się pokłócił i w ten sposób chciał wyładować swoją złość.
Wczoraj około godz. 5.40 dyżurny KMP we Lublinie otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że jakiś mężczyzna dewastuje przystanek znajdujący się przy ul. Lubartowskiej. Sprawca miał się skierować następnie w stronę Al. Tyciąclecia. Na miejsce został skierowany patrol prewencji.
Policjanci zauważyli na Al. Tysiąclecia młodego mężczyznę, którego wygląd odpowiadał podanemu rysopisowi. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Lublina.
Młody mężczyzna został zabrany na Komisariat I Policji w Lublinie. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że w chwili zatrzymania miał prawie 0,7 promila alkoholu w organizmie. Jak się okazało, to on jest faktycznie sprawcą zniszczenia dwóch słupków przystankowych, w których wybił podświetlane szyby. Uszkodził taż tablice z rozkładami jazdy miejskich autobusów.
Policjanci ustalili, że spowodowane przez 20-latka straty w mieniu zostały oszacowane na 1400 złotych.
20-latek podczas wczorajszego przesłuchania przyznał się do winy wyrażając żal i skruchę. Swoje zachowanie usprawiedliwiał tym, że chwilę wcześniej z kimś się pokłócił i swoją złość wyładował na pobliskim przystanku.
Młody mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za które kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
AK