Lublin: Stracił pamięć i zaginął. W ustaleniu jego danych pomogli policjanci
Policjanci z III komisariatu ustalili tożsamość mężczyzny, który wczoraj z jednego z lubelskich dworców przewieziony został do szpitala. Młody mężczyzna miał utratę pamięci, nie wiedział jak się nazywa, skąd przyjechał i jak się tutaj znalazł. Pomimo tego, że nie miał przy sobie żadnych dokumentów, mundurowi ustalili jego personalia. Okazało się że 23-latek jest osobą zaginioną, którą poszukują policjanci z powiatu wołomińskiego. Policjanci skontaktowali się z rodziną zaginionego informując o jego odnalezieniu.
Wczoraj po południu policjanci z polecenia dyżurnego KMP w Lublinie zostali skierowani do jednego z lubelskich szpitali. Z przekazanych informacji wynikało, że na szpitalny oddział ratunkowy został przywieziony młody mężczyzna, z którym jest utrudniony kontakt. Mężczyzna posiadał drobne otarcia na twarzy. Nie potrafił powiedzieć jak się nazywa, nie wiedział też gdzie mieszka, ani tego w jakim mieście się obecnie znajduje. Okazało się, że nie pamięta też żadnych danych swojej rodziny.
Kiedy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, ustalili, że młody mężczyzna został przewieziony z dworca PKP, na którym przebywał. Z jego relacji wynikało, że z uwagi na chwilową utratę pamięci, o pomoc poprosił pracowników ochrony. Następnie trafił do szpitala.
W rozmowie z lekarzem dyżurnym szpitala policjanci ustalili, że jego zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak mężczyzna musi pozostać na obserwacji.
W tym czasie funkcjonariusze starali się ustalić, kim jest młody mężczyzna. Pacjent nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. Mnóstwo zadanych mu dociekliwych pytań, analizowanie jego odpowiedzi i składanie strzępków tych informacji w logiczną całość, po jakimś czasie naprowadziły policjantów na konkretny trop. Okazało się, że tym mężczyzną może być 23-letni mieszkaniec pow. wołomińskiego, który w policyjnym systemie widnieje jako osoba zaginiona.
Policjanci z III komisariatu ustalili numer telefonu do jednego z członków rodziny. Wtedy upewnili się, że człowiek ze szpitala, to faktycznie poszukiwany przez rodzinę i Policję 23-latek.
Młody mężczyzna poszukiwany był przez jeden z komisariatów w pow. wołomińskim, w którym rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Mężczyzna w miniony poniedziałek miał wyjść z domu i udać się autobusem do Warszawy. Jednak kontakt z nim się nagle urwał. Od tamtego czasu rodzina nie wiedziała, co się mogło zdarzyć.
Na szczęście, wszystko zakończyło się pomyślnie. Powiadomiona o odnalezieniu 23-latka rodzina przyjechała do Lublina. Mężczyzna pod opieką najbliższych wrócił do miejsca zamieszkania.
AK